Pan powróci

Św. Paweł, który był człowiekiem ogromnej wiary, przypomina wszystkim uczniom, że powtórne przyjście Pana powinno napełniać ich radością. Poucza, że „dzień Pański”, przyjdzie niespodziewanie, tak jak złodziej w nocy (por. 1 Tes 5,2). Poprzedzony ten dzień będzie dwoma wydarzeniami: odstępstwem od wiary i objawieniem się człowieka nieprawości: „Dzień ten nie nadejdzie, dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, o nazywa się Bogiem” (2 Tes 2,3-4). Ten „syn nieprawości” dokonywał będzie kłamliwych cudów i znaków, aby wielu odwieść od prawdziwego Boga. Dadzą się zwieść ci, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale znaleźli upodobanie w nieprawości. Niegodziwiec postawi siebie wyżej niż Boga i wielu pójdzie jego śladami, porzucając drogę wiary. Jednak Chrystus Pan zgładzi go definitywnie tchnieniem ust swoich w dniu swego przyjścia, ponieważ jest zdecydowanie mocniejszy od niego (por. 2 Tes 2,8-12). Apostoł wie, że Pan powróci, dlatego trzeba się na ten powrót przygotować. W jaki sposób? Najlepiej przez nieustanną czujność, której przejawem jest trzeźwość umysłu, przyoblekanie się w zbroję światła, w samego Chrystusa. Dlatego chrześcijanin nie może pozwolić sobie na senność, gdyż jest synem dnia i światłości. W perspektywie paruzji winien również nabierać dystansu do propozycji otaczającego go świata, bo przecież „przemija postać tego świat” (1 Kor 7,31). Człowiek wierzący ma z zaangażowaniem serca troszczyć się też o codzienną świętość, która pozwoli mu na uwielbianie przychodzącego Pana razem z orszakiem świętych i aniołów (por. 1 Tes 3,13; 2 Tes 1,10). Tylko osobista świętość pozwala na włączenie nas do takiego grona. Wizja bycia z Panem mobilizuje wierzących do ufnego przeżywania doświadczeń. Paweł powie, że „cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić” (Rz 8,18). Czuwajmy zatem przy Panu i nabierajmy ducha, bo zbliża się nasz zbawienie!

Bp Stanisław Jamrozek