Wspomnij na mnie
Zwycięstwo Jezusowe nad śmiercią, które stało się rzeczywistością w dzień Zmartwychwstania, rodzi w sercach wierzących mocne przekonanie, że możliwe jest nasze powstawanie z każdego upadku. Oznacza to powrót do pełni życia i zażyłości z Panem, któremu zależy bardzo na naszym nieustannym odradzaniu się, na duchowym zmartwychwstawaniu. Św. Paweł powie, że to zatroskanie Boga ma swoje źródło w Jego miłosierdziu: „A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia” (Ef 2,4-5).
Apostoł często podkreśla, że wszyscy jesteśmy grzesznikami i sami nie możemy się zbawić. Zbawienie staje się naszym udziałem jedynie dlatego, że Bóg jest miłosierny i łaskawy, a jest takim ze swej istoty. Dlatego do własnego narodu mówił Paweł z wielkim przekonaniem o Bożym miłosierdziu. Skoro poganie dostąpili łaskawości i zostali włączeni w grono dzieci Bożych, to zbawienie stanie się również udziałem Żydów i oni też poznają miłosierdzie Boże (por. Rz 11,1-33). Doznają ogromnej łaskawości wszyscy grzesznicy, którzy zmieniają swoje życie, choć wcześniej było ono nieraz pełne zła i błędów. Zbawił nas wszystkich Bóg „z miłosierdzia swego przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym” (Tt 3,5). W wodach chrztu, dzięki działaniu Ducha, nastąpiło nasze odrodzenie i została otwarta brama prowadząca do zbawienia. Pocieszyciel stale nam tę prawdę przypomina, a przez swoje natchnienia mobilizuje do ciągłej przemiany serca, jak również do ufności w Bożą dobroć. Skoro dostępujemy miłosierdzia, to winniśmy być wierni, zaangażować się w służbę Bogu i rozgłaszać miłosierdzie. Jesteśmy współpracownikami Pana, którzy pełnią posługę „zleconą im przez miłosierdzie Boże” (2 Kor 4,1). Święto Miłosierdzia Bożego jest wspaniałą okazją spotkania z Tym, który „bogaty jest w miłosierdzie”. Głośmy je wszystkich wątpiącym i zagubionym, a każde spojrzenie na Jezusa Miłosiernego niech napełnia wielką ufnością.
Bp Stanisław Jamrozek