Cnota łagodności
Człowiek żyjący duchem Bożym i idący za Chrystusem, powinien być również łagodnym. Cnota łagodności jest kolejnym owocem Ducha Świętego, który w nas działa i prowadzi do coraz większej zażyłości z Bogiem. On jest zawsze łagodny i dlatego zachowuje świat od zniszczenia, a ludzi obdarza nieustannie miłosierdziem. Biblijna łagodność związana jest ściśle z pokorą, która nie jest słabością, ale ufnym poddaniem się Bogu i Jego woli. Wolę tę winniśmy odkrywać, a później realizować w codzienności. Przykładem najlepszym jest sam Syn Boży, który powie, że nie przyszedł pełnić swojej woli, ale Ojca (por. J 6,38). On też najpełniej ukazał na czym polega pokora, uniżając się do samego końca w godzinie męki krzyżowej. Ten akt pokory św. Paweł wyrazi w słowach: „Jezus Chrystus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie…, uniżył samego siebie” (Flp 2,6-8). Nasz Zbawiciel w ten sposób objawił swą łagodność, akceptując wolę Ojca, który w ten sposób chciał zbawić człowieka. Pełne łagodności poddanie się tej woli, stało się motywem Jego wywyższenia i uwielbienia. Postawa taka jest wezwaniem do wejścia na podobną drogę dla każdego z Jego uczniów, a On sam jest najlepszym nauczycielem pokory (por. Mt 11,29). Skoro Bóg jest pokorny i łagodny, to wszyscy takimi powinniśmy stawać się. Człowiek łagodny poddany jest Bożemu słowu, w którym Bóg objawia swoją wolę i chce, byśmy w pełnej wolności się jej poddali. Wtedy będziemy bezpiecznie prowadzeni przez Niego, podtrzymywani i zachowani przy życiu. Łagodność nasza jest naśladowaniem łagodności Jezusa Chrystusa (por. 2 Kor 10,1). Pomaga w przekonywaniu ludzi wrogo do nas usposobionych, których możemy przyprowadzić do Pana. Apostoł przypomina, że chrześcijanin nie powinien „nikogo lżyć, winien unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelka łagodność” (Tt 3,2). Kiedy pozwolimy prowadzić się Duchowi, wtedy będziemy mogli to w pełni zrealizować.
Bp Stanisław Jamrozek