Świadkowie Tajemnicy
Apostołowie i cały Kościół nie tylko uznawali od samego początku, że Jezus jest Panem, ale te prawdę z mocą głosili. Wiedzieli, że nie wystarczy tylko poznać tajemnicę Chrystusa, ale trzeba ją oznajmiać, wywyższając Jego imię. Pragnęli całym sercem, aby Izrael i wszyscy ludzie dowiedzieli się, że Ten, który został ukrzyżowany jest prawdziwie Panem i Mesjaszem z woli Boga (por. Dz 2,36). Ich postawa była odpowiedzią na słowa samego Jezusa, który dał nakaz odważnego świadczenia o Nim przed ludźmi. Jeżeli będziemy przyznawać się do Niego, to i On przyzna się do nas przed swoim Ojcem (por. Mt 10,32).
Św. Paweł powie, że taka postawa winna być fundamentalną dla każdego z wierzących, bo łączy się z obietnicą nieba: „Jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie” (Rz 10.9). Nie można wstydzić się Jezusa, ani milczeć przed światem, jeśli pragniemy osiągnąć pełnię szczęścia wiecznego. Kto spotkał się osobiście z Panem, radością zechce podzielić się z innymi. Kiedy bowiem w sercu każdego ucznia znalazła swe zakorzenienie wiara, wtedy usta stają się narzędziem głośnego jej wyznawania. Jeśli będziemy posłuszni woli Bożej i szeroko otworzymy nasze usta, to Bóg napełni je swoim słowem (por. Ps 81,11). To słowo będzie pełne mocy i prowadziło słuchaczy do otwartości na Dobrą Nowinę o Zmartwychwstałym. Wielka ufność i odwaga do głoszenia Jezusa jako Pana pochodzą od Ducha i są Jego darem. Apostoł Narodów wyraźnie mówi, że „nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: Panem jest Jezus” (1 Kor 12,3). To Pocieszyciel daje nam najpierw poznać kim jest Jezus, a potem odważnie o Nim mówić i tak składać świadectwo. Trzeba zatem modlić się do Ducha i prosić Go, aby napełniał nas potrzebną odwagą w chwilach, kiedy wyznanie wiary jest konieczne. Wielu znanych ludzi, wśród których są znakomici sportowcy, głośno mówi: „Nie wstydzę się Jezusa”. Bądźmy jednakowo odważni i nie wstydźmy się naszego Pana.
Bp Stanisław Jamrozek